Najważniejszą rzeczą przed wizytą u prawnika, jest zgromadzenie odpowiedniej dokumentacji – do lekarza też nie pójdziemy bez wyników określonych badań, które pozwolą na postawienie właściwego rozpoznania. Niezależnie od tego, jaki problem nas dotknął (np. niezapłacona faktura przez kontrahenta, wypowiedzenie umowy o pracę, niepłacenie przez drugiego rodzica alimentów na dziecko itp.), diabeł zawsze tkwi w szczegółach. To właśnie one zazwyczaj będą decydujące dla dalszego postępowania. Podobnie jak w przypadku lekarza, trudno przecież opierać diagnozę wyłącznie na objawach, które mogą wyglądać podobnie przy wielu różnych chorobach. Bez dokumentów żaden prawnik nie zidentyfikuje prawidłowo naszego problemu, nawet jeżeli jesteśmy Harveyem Specterem czy Magdą M.
Aby w jakiejkolwiek konkurencji myśleć o zwycięstwie, jeden warunek jest bezwzględnie konieczny – trzeba zostać w ogóle dopuszczonym do startu! W tym celu powinniśmy z najwyższą starannością pilnować terminów. Zazwyczaj z Sądu (i nie tylko stamtąd) otrzymujemy w naszej sprawie różnoraką korespondencję – pozwy, nakazy zapłaty, apelacje czy postanowienia. Nie zapominajmy więc poinformować prawnika, kiedy dokładnie otrzymaliśmy daną korespondencję – w każdej procedurze termin to rzecz święta. Bez informacji o dacie doręczenia pisma nie będzie wiadomo, ile czasu zostało nam na sporządzenie odpowiedzi, dlatego dokładna ich znajomość pozwoli oszczędzić sobie wielu nerwów i stresu.
Każda choroba ma swoją historię, tak samo za każdym dokumentem o znaczeniu prawnym również stoi taka historia. Przebieg małżeństwa, przebieg stosunku pracy, przebieg współpracy z kontrahentem – wszystko to ma duże znaczenie. Jednak w spontanicznej rozmowie, zwłaszcza gdy opowieść uaktywni nasze emocje, możemy przecież zapomnieć o jakimś ważnym fakcie. Dlatego najlepiej odpowiednio wcześniej wypunktujmy sobie krok po kroku kluczowe zdarzenia i spiszmy je na kartce. Pewność, że zrelacjonowaliśmy wszystkie istotne okoliczności, pomoże zarówno prawnikowi, jak i nam w uzgodnieniu optymalnego postępowania. Pamiętajmy przy tym, że dla Sądu, podobnie jak dla lekarza, najważniejsze będą zawsze konkrety, a nie nasze przypuszczenia, opinie, czy podejrzenia.
Ważnym, jeżeli nie najważniejszym aspektem działań prawnych, jest czas. Tak jak nie możemy czekać z diagnozą choroby do ostatniej chwili, tak samo nie możemy czekać z diagnozą problemu prawnego. Wizyta u prawnika, w obliczu zbliżającego się końca terminu sądowego czy przedawnienia, nie jest wskazana z wielu względów, a nam zależy, aby szybko zacząć działać w celu obrony naszych praw i majątku. Dlatego umów się na poradę jak najszybciej.
Rozmowy z prawnikiem, tak jak rozmowy z lekarzem, nie należy się bać. W szczególności nie należy bać się mówić szczerze o wszystkich aspektach sprawy. Dlaczego? Każdego prawnika, podobnie jak lekarza, obowiązuje tajemnica zawodowa. Ponadto w kancelarii JST zawsze postępujemy zgodnie z zasadą, że prawnik nie jest od tego, aby Was oceniać, tylko aby Wam pomagać. Żeby zrobić to jak najlepiej, musimy jednak wiedzieć o wszystkich istotnych okolicznościach. Aha, jeszcze jedno… Ponieważ zawsze lepiej rozmawia się przy kawie, to na każdego Klienta czeka u nas filiżanka gorącej małej czarnej.
A w razie czego, zawsze #damyradę 🙂
Z checklistą będzie Ci łatwiej przygotować się do spotkania z prawnikiem. Możesz ją pobrać (plik PDF załaduje się w nowym oknie), wydrukować i uzupełnić.
Trzymaj rękę na pulsie. Do zobaczenia!